top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraPrawnicy Online

Pożyczka, czyli wytłumaczenie częstego błędu


fot. iotwock.info

Nieraz pewnie pisząc jakąś pracę, egzamin czy wypełniając dokument zdarzyło się nam poprosić kogoś o pożyczenie długopisu. Jest to oczywisty błąd wynikający z niepoprawnego wykorzystywania słowa „pożyczka”. Umowa ta jest ściśle ujęta w Kodeksie Cywilnym i zupełnie nie pasuje do sytuacji, w których wykorzystuje się jej nazwę.


Po pierwsze trzeba zacząć od stron tej umowy, a konkretnie jest to :

- biorący pożyczkę

- dający pożyczkę.


Umowa ta polega na przeniesieniu własności pożyczanej rzeczy czy pieniędzy, a więc biorący staje się jej właścicielem. Jego obowiązkiem jest zwrócenie takiej samej ilości rzeczy lub pieniędzy w określonym terminie. Ważnym jest, że musi to być rzecz określona co do gatunku, czyli np. zboże.


W pożyczce mamy dwa zasadnicze terminy:

- 6 miesięcy – po takim czasie upływa roszczenie biorącego o wydanie rzeczy,

- 6 tygodni –okres po którym upływa termin zwrotu pożyczki, jeśli nie został określony w umowie.


Ważnym jest prawo odstąpienia, które polega na tym, iż jeśli dający pożyczkę nie wiedział o złej sytuacji materialnej biorącego ma prawo do odstąpienia od umowy i niewydania przedmiotu. Inaczej wygląda sprawa, gdy dający taką wiedzę posiadał. Wtedy ma prawo do natychmiastowego zwrotu pożyczki bez względu na termin.


Umowa pożyczki nie musi być spisana, chyba, że wartość przedmiotu przekracza 1000 zł. Jednakże lepszą formą dla stron jest zawsze forma pisemna, jeśli doszłoby do sporu przed sądem.


Zasadniczymi różnicami między pożyczką, a użyczeniem jest przeniesienie własności, a nie tylko korzystanie oraz możliwość zarobku przez dającego np. w ramach odsetek. I właśnie często myśląc o użyczeniu używamy błędnie słowa pożyczyć.

4 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page